GOSZCZA
1. Dwór - kwatera M. Langiewicza w Goszczy
W pobliżu kościoła, wśród drzew parkowych, odrestaurowany dwór, który był kwaterą gen. Mariana Langiewicza.
Langiewicz kwaterował w Goszczy od 6 marca 1863 r. Tu, w oparciu o bliskie sąsiedztwo Krakowa, uzupełniano skład i wyposażenie powstańczego wojska. Trwały też intensywne rozmowy polityczne.
Tu nastąpiło ważne wydarzenie - w dniu 10 marca 1863 r. na punkcie granicznym, na Baranie, gen. Marian Langiewicz uroczyście odebrał akty związane z przyznaną mu dyktaturą oraz złożył przysięgę.
Z okresu pobytu w Goszczy zachowała się jedna pamiątka - mieszkańcy wskazują stół, na którym podobno dyktator podpisywał dekrety.
Sam dwór, który pełnił funkcję kwatery dowódcy i jego sztabu a obecnie stanowi własność prywatną, nie posiada żadnej tablicy pamiątkowej lub informacyjnej o zdarzeniach z okresu powstania styczniowego w Goszczy.
W pobliżu dworu, po drugiej stronie szosy, w otoczeniu drzew i krzewów, postawiony jest kamienny krzyż. Na cokole wykuto napis:
MIESZKAŃCY GOSZCZY / NA CHWAŁĘ BOGU POSTAWILI / 1903 R.
Wprawdzie to tylko przypuszczenie - ale krzyż został wystawiony w roku 1903, w czterdziestą rocznicę powstania narodowego 1863 roku. A w tym okresie czasu niemożliwym było umieszczenie na krzyżu patriotycznych intencji ofiarodawców. Jest możliwe, że mieszkańcy Goszczy w ten sposób upamiętnili pobyt dyktatora powstania i jego oddziałów na terenie Goszczy.
góra strony
2. Szkoła im. gen. Mariana Langiewicza
Szkoła Podstawowa w Goszczy dnia 16 maja 1999 r. otrzymała imię gen. Mariana Langiewicza.
Szkoła (stary i nowy budynek w pobliżu kościoła) posiada sztandar oraz tablicę z płaskorzeźbę wizerunku Langiewicza. Również wystrój szkolnych korytarzy przypomina sylwetkę patrona szkoły.
Pobyt w Goszczy oraz obwołanie gen. Langiewicza dyktatorem powstania opisuje Ludomir Grzybowski (Opis powstania polskiego 1863 i 1864), który był jego żołnierzem i również przebywał w Goszczy:
... Goszcza, jak już wspomniałem, była na granicy austriackiej. Moskale wszystkie podówczas komory, jak Michałowice, Baran, Igołomię ... opuścili i było zupełnie swobodne przejście i przejazd za granicę, toteż broń, amunicję i wszystko, co było potrzeba, bezkarnie i swobodnie sprowadzali. ...
Langiewicz miał swoją kwaterę we dworze, tam się więc zjeżdżała wszystka szlachta, znaczniejsi obywatele, a że granica była otwarta, więc dużo przyjeżdżało obywateli z Galicji. Po obozie zaczęły krążyć pogłoski, że będziemy mieli naczelnego wodza. ...
Aż jednego pięknego poranku ... kazano całemu wojsku w pełnym uzbrojeniu wystąpić na plac i ustawić się w czworobok.
... widok był imponujący, bo to kawalerii masa z chorągiewkami, przy pałaszach. Żuawi w tych swoich żałobnych mundurach, piechota z karabinami i bagnetami, a nawet że był i pułk kosynierów, to także harmonii nie psuł, lecz owszem robił dobre wrażenie, kiedy te kosy od słońca się lśniły. Kiedy nareszcie wyjechał Langiewicz, otoczony bardzo licznę świtą na pięknych koniach, powtarzana: "Teraz niech przyjdą Moskale, spróbujemy się ...
Inny uczestnik uroczystości w Goszczy - Marcin Rębacz, tak wspomina:
... ogłoszono dyktatorem Langiewicza. Langiewicz złożył zaraz potem przysięgę na wierność narodowi na ręce ks. Pawła Kamińskiego. Był to widok niezwykle rozrzewniający. Siły zbrojne nasze miały już odtąd naczelnika ustanowionego świętą wolą narodu.
(Pamiętnik Marcina Rembacza [w:] WSPOMNIENIA CHŁOPÓW POWSTAŃCÓW 1863 ROKU.)
Stanisław Grzegorzewski, sierżant żuawów, we Wspomnieniach osobistych z powstania 1863 roku, tak przedstawia klimat panujący w Goszczy :
... Kto widział wówczas ten obóz w Goszczy, kto patrzył sercem polskiem na to wojsko polskie, ożywione jednym duchem, jedną myślą, kto słyszał tych żołnierzy gotowość do poświęceń życia i wszystkiego najdroższego dla ojczyzny, ten musiał nabrać przekonania, że z takimi ludźmi cudów można dokazywac! Można iść z gołemi rękoma po moskiewskie karabiny - z karabinami po armaty i wypędzić wrogów z naszej ziemi!
W zbiorach Archiwum ordynacji Myszkowskiej (AP Kielce, zesp. 288) jest odręczna kartka z nową wersję Pieśni Narodowej (jeszcze Polska niezginęła) spisana w obozie Langiewicza w Goszczy. Z czterech zwrotek, prezentowane są tutaj dwie zwrotki końcowe:
Jeszcze Polska niezginęła
I da Bóg nie zginie,
Już sztandary rozwinęła,
Krew na wolność płynie. |
Hejże Bracia, do oręża!
Naprzód w pole chwały,
Polak kona, lub zwycięża
Viwat Orzeł Biały!" |
Obóz powstańców 1863 r. w pobliżu Michałowic
góra strony
ostatnia aktualizacja:
4-01-2015 , 09:40
|
|