STRONA ARCHIWALNA   
 opracowanie: śp. Jerzy Kowalczyk (1938 - 2015)    kontakt: 41 368 57 24,   jotka.1863@gmail.com

21 Listopad 2024, imieniny dziś obchodzi: Albert, Janusz, Konrad   
     Menu:  
Miejscowości
 K I E L C E
 A - B
 C - F
 G - J
 Gace Słupieckie
 Glanów (K)
 Głowaczów (W)
 Godów
 Golczowice (K)
 Goleniowy (S)
 Gorzków
 Goszcza (K)
 Gowarczów
 Górki Klimontowskie
 Góry (Pińczowskie)
 Góry Wysokie
 Grabowiec (W)
 Grabów n/ Pilicą (W)
 Grochowiska
 Grzegorzowice
 Grzybowa Góra
 Igołomia (K)
 Iłża (W)
 Imbramowice (K)
 Imielno
 Jaksice (K)
 Jamki (W)
 Janów (S)
 Jasiów
 Jaśce (W)
 Jawor Solecki (W)
 Jaworznik (S)
 Jedlnia (W)
 Jeziorko
 Jędrzejów
 Jurkowice
 K
 L - M
 N - O
 P - R
 S
 Ś - Ż
 Uroczystości
 Wyszukiwarka
 Literatura
 Indeksy
 Aktualizacja
 O autorze
 
     Ważne daty z powstania:  
24 listopada 1863 r. - Starcie Rzepeckiego pod Strojnowem
25 listopada 1863 r. - Udany atak gen. Bosaka na Opatów
26 listopada 1863 r. - Bitwa gen. Bosaka pod Ociesękami
4 grudnia 1863 r. - Walki oddziału Bogdana pod Brodami
4 grudnia 1863 r. - Bosak i Chmieleński walczą pod Sprową
5 grudnia 1863 r. - Bitwa Kality Rębajły pod Mierzwinem
9 grudnia 1863 r. - Bitwa Kality Rębajły pod Hutą Szczeceńską
16 grudnia 1863 r. - Pod Janikiem zostałą rozbita piechota Łady
16 grudnia 1863 r. - Pod Bodzechowem rozbicie wojska Bosaka
 
  Zapraszam do współpracy
Posiadasz dodatkowe informacje lub zdjęcia
     albo
chcesz otrzymywać informację o uzupełnieniach niniejszej prezentacji ?
 
     Zaproszenie do:  
Muzeum Historii
Kielc
 
     gmina : TRZYCIĄŻ powiat: OLKUSZ     

GLANÓW

1. Dwór w Glanowie


   Przy szosie z Imbramowic do Trzyciąża, w centrum Glanowa, nieco osłonięty drzewami parkowymi, znajduje się murowany dwór z pięknym łamanym dachem krytym gontem. Teren dworski stanowi własność prywatną, jest wygrodzony i zamknięty. Przy bramie wejściowej umieszczono tablicę informacyjną o zespole dworsko - parkowym w Glanowie wraz z informacją o wydarzeniach roku 1863, które rozegrały się w Glanowie.






   Dnia 14 sierpnia 1863 r. wyruszył z Krakowa ok. 300-osobowy oddział Krukowieckiego, dowodzony przez braci Edwarda i Gustawa Habichów. Po dwóch potyczkach z wojskiem austriackim, przekroczyli w nocy granicę kordonu pod Pieskową Skałą. Następnie rozproszyli drobny oddział rosyjski i przez Zagórową powstańcy doszli w południe 15.VIII. do Glanowa. Po krótkim posiłku, na wieść o nadchodzących wojskach moskiewskich ks. Szachowskoja, zarządzono dalszy marsz do Imbramowic.

   Pozostał jedynie Aleksander hr. Krukowiecki z 20 osobowym oddziałem, który miał urządzić zasadzkę w głębokim jarze, przez który dochodziła droga do Glanowa. Zdarzenia przebiegły jednak inaczej, gdyż Krukowiecki zmienił rozkazy i schronił się z tym oddziałkiem w glanowskim dworze Leona Rutkowskiego. Rosjanie szybko otoczyli dwór, podpalili zabudowania dworskie i rozpoczęła się kilkugodzinna heroiczna obrona dworu.

   Na podstawie dokumentów zgromadzonych w w Muzeum w Raperswilu, Stanisław Zieliński przedstawił w Bitwach i potyczkach 1863 - 1864 następującą relację z walk w Glanowie:

15.8.63.   Glanów, Kr., ob. Olkuski; 10 km płn. zach. od Skały

   Podczas gdy Habichowie, ruszywszy ku Imbramowicom, na całej linii atakowani przez nieprzyjaciela, walczyli, Krukowiecki, odcięty od głównego oddziału seciną kozaków i szwadronem dragonów, przebojem przez szeregi jazdy nieprzyjacielskiej przedarł się do ogrodu glanowskiego, otoczonego grubym i mocnym płotem, dającym więc ochronę przed szarżami kawaleryi. Tu atoli zastał już rotę piechoty, rozrzuconą w tyraliery, a gdy ta rzuciła się na plutonik Krukowieckiego, a świeże roty z Olkusza nadciągały, ten celnym ogniem odparłszy ją, wpadł do dworu, gdzie mimo początkowego oporu dzierżawcy, Leona Rutkowskiego, postanowił bronić się. Zajął z 20 powstańcami, którzy przy nim zostali, wszystkie drzwi i okna dworu. O odparciu nieprzyjaciela bagnetem nie można było marzyć, gdyż prócz wspomnianej roty ukazały się w dali inne szeregi moskiewskie. Skoro tylko powstańcy zajęli dwór, rozpoczął się ogień plutonowy, od którego poległ waleczny Kaczorowski, były uczeń medycyny, jedynak, a równocześnie prawie zapłonęły zabudowania gospodarskie, o 100 kroków odległe od dworu.

   Niebawem udało się moskalom zapalić dom, a wtedy wezwali kobiety do opuszczenia fortecy, zapewniając im wolne przejście, wywiązując się z przyrzeczenia w sposób honorowy moskiewski, tj. przyjmując bezbronne kobiety, niosące dzieci na rękach, salwą karabinową. Zawrzała krew w garstce obrońców, i kilka trupów moskiewskich było odpowiedzią Krukowieckiego. Rutkowski, który dotąd, widząc całe mienie swe zrujnowane, boczył się na powstańców, naraz porwał za broń i od tej chwili kilkunastu moskali legło lub ranionych leżało od celnych strzałów szlachcica.

   Skwar był piekielny, dom gorzał, pułapy trzeszczały; 9 powstańców, nie mogąc wytrzymać, wyskoczyło oknami; prócz jednego czy dwóch, którzy cudem ocaleli, wszyscy zginęli. Przy Krukowieckim pozostało dziesięciu: Leon Rutkowski, dzierżawca Glanowa, Adam Jaworski, porucznik, Ludomir Friedrich, podporucznik, Leon Staszewski, podoficer, Józef Górski, Karol Fierganek, Ferdynand Johne, Józef Dudasiński, Kajetan Borowiecki, i Martini - jedenasty leżał już martwy, Kaczorowski. Moskale, ukryci za palącymi się domostwami i w zbożu, słali setki kul do dzielnych obrońców, raz po raz wzywając do poddania się, tymczasem oblężeni rzadkimi lecz celnymi strzałami słali jednego za drugim moskala. Co tylko który wychylił się, już ukazywał się w oknie to Krukowiecki, to Rutkowski lub Staszewski, równie jak dowódzca strzelec doskonały, i padał moskal zabity lub ranny. ...

   Położenie jednak stawało się coraz straszniejsze: z jednej strony trzeszczenie ognia, spadanie krokwi jednej po drugiej, z drugiej ciągły ogień plutonowy nieprzyjaciela i dzikie ich wycie zadowolenia, że powstańców spalą. Próżne nadzieje. Wreszcie moskale, widząc 64 trupów swoich, a skutku swej strzelaniny ani pożaru żadnego, odstąpili. ...

   Cofnięcie się moskali było pozorne; przypłacił to życiem Rutkowski, który wysunął się do ogrodu, aby zaczerpnąć świeżego powietrza i wypocząć. Salwą karabinową przywitany, zmarł tejże nocy. Ostatecznie jednak, po czterogodzinnym daremnym obleganiu, ustąpili moskale rzeczywiście, a dzielna dziesiątka, uprowadzając ze sobą ciężko rannego Martiniego, wymknęła się późnym wieczorem i dobiła szczęśliwie do Krakowa. ...



   Dzierżawca Glanowa, Leon h. Bończa Rutkowski, który w czasie powstania listopadowego wsławił się walecznością pod Grochowem i został wówczas odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari, poległ w walce 15 sierpnia 1863 roku. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Imbramowicach, a mogiła zachowała się do obecnych czasów.

   W relacjach rodziny Rutkowskich i Novaków, zawarta jest informacja, że w tej heroicznej obronie dworu w Glanowie, uczestniczył również syn Leona Rutkowskiego - Teofil, który był powstańcem 1863 roku, należał do powstańczej żandarmerii. W cytowanym opisie Zielińskiego - Teofil Rutkowski występuje prawdopodobnie pod nazwiskiem "Leon Staszewski", co pozwoliło mu po upadku powstania uniknąć odpowiedzialności i prowadzenie dzierżawy w Jangrocie.

   Przedstawiony powyżej opis S. Zielińskiego, który oparł się głównie na relacji Krukowieckiego, nieomal pomija rolę Leona Rutkowskiego. Nie uwzględnia również popełnionych oczywistych błędów Krukowieckiego, które spowodowały konieczność prowadzenia nierównej walki w otoczonym, odizolowanym dworze.

   Gdy już doszło do zbrojnej walki, praktycznie dowodzenie oddziałem podczas obrony dworu przejął Leon Rutkowski - był doświadczonym oficerem liniowym polskiego wojska, świetnie strzelał i potrafił doskonale wykorzystać wszystkie walory powstańczego oddziału oraz zamaskować jego nieliczny skład ilościowy.

   Na zdjęciu przedstawiono opis obrony Glanowa wg. fragmentów relacji Konstantego Novaka, zięcia Leona Rutkowskiego - z tablicy informacyjnej przy wejściu do dworu.




góra strony



   Obrona dworu w Glanowie szybko stała się symbolem męstwa i bohaterstwa powstańców, którzy w tej nierównej walce potrafili obronić się i zadać Moskalom znaczne straty. Obrońcy, przy niewielkich stratach, powrócili do Krakowa przekazując barwne opisy walki. A nieco później zdarze to uwiecznił dodatkowo Artur Grottger na obrazie "Obrona dworu w Glanowie".




Aleksander hr. Krukowiecki ps. Brzeziński, Żubr (1825 - 1896)
Syn Jana i Heleny Wolskiej, właściciel dóbr Aksamice, Kłokowice i Sólec w pow. Przemyskim. Na jego życiu ciążyła przeszłość ojca - Jana Stefana h. Pomian Krukowieckiego (1772 - 1850), generała piechoty, faktycznego wodza Wojsk Polskich w końcowym okresie powstania listopadowego, który nie widząc już żadnych szans na kontynuowanie dalszej walki i chcąc uchronić miasto przed zniszczeniem, poddał Warszawę Rosjanom. Wielu uczestników powstania uznało to za akt zdrady narodowej.
   W latach 1861 - 1862 był aktywnym działaczem obozu "białych". W roku 1863 wystawił własnym kosztem 400-osobowy oddział podporzadkowany zgrupowaniu A. Taniewskiego -Tetery. Wraz z tym oddziałem, dowodzonym przez braci Habichów, w dniu 14 sierpnia 1863 r. przekracza granicę rosyjskiego kordonu i poprzez Pieskową Skałę, dociera do Glanowa. Bierze udział w heroicznej obronie dworu w Glanowie. Udało mu się z grupką obrońców dworu powrócić do Krakowa.
   W grudniu 1863 r. znalazł się na polu walki na Podlasiu, współpracując z oddz. W. Wróblewskiego. Po przegranych bitwach pod Ossową i Małą Bukową (31.XII.1863 r.) powrócił do Galicji. Ale niedługo powraca ponownie na plac boju - bierze udział w potyczce pod Stawcami (21.I.1864 r.). Mimo, że posiadał rangę podpułkownika, na ochotnika zgłosił się do oddziału pod rozkazy kapitana Rylskiego. Został ranny, dostał się do niewoli rosyjskiej. Sądzony był w Radomiu, ale dzięki dużej łapówce został uwolniony i wydalony do Galicji. Wyemigrował do Paryża, później osiadł w majątku Aksamice k/ Przemyśla, gdzie zmarł w 1896 r.
   Działania Aleksandra Krukowieckiego w powstaniu styczniowym stanowiły próbę przywrócenia dobrego imienia dla rodu Krukowieckich. Podobnie zresztą postępowali inni potomkowie generała. Z czwórki dzieci gen. Jana Krukowieckiego - troje brało czynny udział w powstaniu styczniowym: synowie Aleksander i Jan (zginął w boju) oraz córka Helena. I tylko syn Adam nie uczestniczył w tych zmaganiach.



Edward Jan Habich (1835 - 1909)
Urodził się w Warszawie 3.I.1835 r. Był oficerem artylerii w armii rosyjskiej, złożył dymisję i w r. 1858 wyjechał do Paryża. Gdy wybuchło powstanie stawia się w Krakowie i w randze ppłk. staje na czele 400 osobowego oddziału wystawionego kosztem Aleksandra hr. Krukowieckiego.
   Nocą 14.VIII.1863 r., po dwóch utarczkach zbrojnych z Austriakami, przekracza granicę kordonu w rejonie Pieskowej Skały. Rozbija mały oddział rosyjski, dochodzi do Glanowa i dalej do Imbramowic, gdzie 15.VIII.1863 toczy zaciekłą walkę z przeważającymi oddziałami rosyjskimi. Po kilkugodzinnej, przegranej bitwie, wyprowadza część oddziału do Galicji.
   Później został mianowany przez Rząd Narodowy komisarzem pełnomocnym na Galicję Wschodnią. Po wybawieniu brat Gustawa z rosyjskiej niewoli, udaje się ponownie do Paryża, a od 1869 wyemigrował do Ameryki, osiadł w Limie, gdzie zasłużył się jako inżynier i twórca uczelni technicznej.
   Zmarł w Limie dnia 29.X.1909 r., gdzie w uznaniu zasług wniesionych dla Peru, wystawiono mu okazałe mauzoleum.


Gustaw Habich (zm. ok. 1875 - 1880)
Brat Edwarda, również były oficer armii rosyjskiej. Razem z bratem prowadzi oddział powstańczy do Imbramowic. Po bitwie pod Imbramowicami 15.VIII.1863 Gustaw z drugą częścią oddziału pozostał w lesie.
   Udało mu się przeprowadzić tą grupę powstańców do oddziału Chmieleńskiego w rejonie Lelowa. Później powraca do Krakowa. Gdy gen.J. Hauke-Bosak został powołany na naczelnika wojennego woj. krakowskiego i sandomierskiego, Habich na czele 100 ludzi kawalerii wkroczył do Kongresówki i pod Pińczowem złączył się z Bosakiem. W bitwie pod Jeziorkiem 29.X.1863 r. ppłk. Gustaw Habich, który był szefem sztabu Bosaka, został poważnie poturbowany i dostał się do rosyjskiej niewoli. Chyba z pomocą znacznej łapówki został uwolniony przez brata Edwarda (podobno granicę przekroczył w przebraniu kobiecym). Razem wyjeżdżają do Francji. Tam poddawany jest ciągłemu leczeniu skutków wojennych urazów.
   Około 1875 - 1880 r. zmarł we Francji w szpitalu dla obłąkanych.


góra strony



   Pochodzący z roku 1786 murowany dwór w Glanowie został po walkach w 1863 r. szybko odbudowany. Według dokumentów Dyrekcji Ubezpieczeń (AP Kielce, zesp. 17, syg. 942) wykaz ubezpieczeń z 28.VIII.1864 r. zawiera opisy i plany odbudowanych z pogorzeli: dwór murowany, stajnia, obory, owczarnie, trzy stodoły połączone jednym dachem, spichrz, kurniki i ośmiorak - dom dla służby dworskiej. W czasie walk w dniu 15.VIII.63 r. nie uległy zniczeniu tylko karczma i kuźnia, znajdujące się po drugiej stronie drogi i odsunięte nieco od pozostałych zabudowań dworskich.

   Po śmierci Leona dzierżawę dworu prowadziła wdowa, Józefa Rutkowska, a po niej dzierżawę majątku Glanów przejął zięć, Konstanty Novak ożeniony z Marią z Rutkowskich. Od tego czasu, po dzień dzisiejszy, zespół dworsko-parkowy znajduje się w posiadaniu rodziny Novaków, którzy również brali czynny udział w powstaniu listopadowym i styczniowym.

   Przy haśle IMBRAMOWICE przedstawiono notki biograficzne Rutkowskich i Novaków.

   Dwór uzyskał obecny wygląd po przebudowie w roku 1923 wykonanej wg. projektu architekta Zygmunta Novaka. Gruntowny remont dworu wykonany był w latach 1973 - 1974, zaś w roku 1981 wymieniono drewniany gont pokrywający dach.

   Dwór otoczony jest parkiem, którego założenie zaprojektowano w okresie międzywojennym. Obecnie zespół dworsko-parkowy w Glanowie został wpisany na listę obiektów Małopolskiego Szlaku Architektury Drewnianej.


W opracowaniu wykorzystałem dokumenty
i fotografie udostępnione ze zbiorów rodzinnych
przez Mieczysława Novaka z Tarnawy.




góra strony


ostatnia aktualizacja: 21-07-2014 , 07:41

 

 



od 11 stycznia 2005 odwiedziło nas: 3 445.000 osób.

Stronę najlepiej oglądać w rozdzielczości 800x600 w przeglądarce Internet Explorer