KONIECPOL
1. Mogiła żołnierzy Józefa Oxińskiego
Alejka z powstańczymi mogiłami w Koniecpolu
Przy alejce cmentarza parafialnego w Koniecpolu położone są naprzeciwko siebie, dwie identycznie urządzone mogiły powstańców styczniowych poległych w walkach w rejonie Koniecpola.
Dojście: od bramy cmentarnej idziemy w lewo i po chwili, po minięciu kaplicy, skręcamy aleją w prawo.
Po lewej stronie alejki (od strony pobliskiego ogrodzenia cmentarza), na betonowej podmurówce, urządzona jest mogiła obłożona płytami granitowymi. Na płycie przykrywającej katakumbę położona dodatkowa płyta, w której wyryto napis:
† / Ś. P. / 21 ŻOŁNIERZY / WOJSKA NARODOWEGO / Z ODDZIAŁU NACZELNIKA / J. OKSIŃSKIEGO / KTÓRZY W KONIECPOLU / POLEGLI W WALCE / O NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI / 25 V 1863 / CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
Józef Oxiński spisał w roku 1903 Wspomnienia z powstania polskiego 1863 - 1864, w których tak przedstawił wypadki pod Koniecpolem w dniu 25 maja 1863 r.:
... wypadłszy na placyk przedmostowy, na którym przy węgle przecznicy stała kompania kosynierów, do niej podskoczyłem, a kazawszy jej wziąć broń do ataku, kazałem im biegiem naprzód i krzykiem wpaść na wychylającą się w tej chwili o kilka kroków kolumnę moskiewską.
Manewr udał się chwilowo. Kolumna moskiewska z oficerem na czele, widząc kosy znienacka tuż przed sobą, nie dawszy ani jednego strzału, na miejscu zawróciła i gdyby kosynierzy mieli byli więcej sprężyste golenie w pogoni niż Moskale w ucieczce, cała przecznica aż po kościół mogła się była pokryć trupami moskiewskimi. ...
... straty oddziału pod Koniecpolem były znaczne, prawie dziesiąty żołnierz wyszedł z szeregu - 18 zabitych i do 30 rannych, z których 17 podpadających pod cięższą operację pozostawiłem w szpitalu w Koniecpolu pod opieką swych doktorów, Nielubowicza i Orłowskiego. Pierwszy zginął. wmieszawszy się niepotrzebnie do bitwy, drugi - ranny w szpitalu przez weszłych tam Moskali, po kilkumiesięcznym uwięzieniu uwolniony, umarł w Przemyślu ...
W raporcie, sporządzonym bezpośrednio po bitwie w Koniecpolu, a opublikowanym w Wiadomościach z pola bitwy (nr 13 z dn. 20.VI.1863 r.) Oxiński tak ocenia wyniki walki:
... Podług zebranych wiadomości Moskwa wielkie poniosła straty, 146 w zabitych, a przeszło 100 rannych, i cofnęła się do Chrząstowa. W końcu nadmieniam, że oficerowie mego oddziału kpt. Bogusławski, rotmistrz Maleszewski, a szczególnie kpt. Maśniewski, żołnierz spod Opatówka, Kuźnicy Grabowskiej, Wygiełkowa, Brodni, Prażki, Pajęczna, Rychłowiec i Koniecpola, walecznością dobrze się zasłużyli Ojczyźnie. Ostatni zaś wylał krew za nią i z ostatnim tchnieniem tej piersi bohaterskiej wyszło błogosławieństwo dla sprawy naszej i zemsta dla wrogów kraju. ...
Bitwa w Koniecpolu w dniu 25 maja 1863 r. znalazła odzwierciedlenie również w Księdze Zejść Parafii Koniecpol. Pod nr 30 został sporządzony Akt Zgonu dla 21 osób, w którym zapisano:
30. Miasto Koniecpól - Działo się w Mieście Koniecpolu dnia dwudziestego siódmego Maja, tysiąc ośmset sześćdziesiątego trzeciego roku, o godzinie piątej po południu - My niżej podpisani, w dniu dzisiejszym gdy już ciała poległych w Batalii w Koniecpolu na dniu dwudziestym piątym Maja roku bieżącego, około godziny siódmej rano, przez Franciszka Banasińskiego, Jakóba Gawlika, i innych Obywateli z Koniecpola, były na Cmentarzu przy kościele poznoszone - przed dopełnieniem obrzędów religijnych przekonaliśmy się na ocznie, jako też powzięliśmy wiadomość z niektórych paszportów i ustnych podań, że pomiędzy liczbą dwadzieścia jeden poległych, oprócz pięciu miejscowych mieszkańców- znajduje się poległych żołnierzy z oddziału Naczelnika Oxińskiego: 1 Mieczysław Kwiatuszyński podchorąży, Kawaler, lat dziewietnaście liczący, z Kutna. 2 Józef Zapalski, żonaty, mieszczanin z Kurzelowa, lat trzydzieści trzy liczący, ciężko ranny, dnia tegóż samego w Szpitalu zakończył życie, o godzinie czwartej po poludniu. 3 Stanisław Polander, Kawaler, lat dwadzieścia liczący, ciężko ranny, dnia tegóż samego, o godzinie dziesiątej w nocy w Szpitalu zakończył życie. 4 Edward Maśniewski, Kapitan Strzelców, lat około czterdziestu liczący. 5 Mieczysław Nielubowicz, Doktór z Bełchatowa. 6 Jakób Smenżyński, Kawaler z Działoszyna. 7. Klaudyusz Duszyński Kawaler z wsi Okołowic. 8 Józef Sztucerski, Kawaler, czeladnik kowalski z Kielc. 9 Stanisław Nowak, Kawaler, terminator szewski z wsi Postękalic, lat dziewiętnaście liczący, zostawił po sobie matkę Łucyę Nowak. 10 Łukasz Chuśno, żonaty lat dwadzieścia pięć mający, lokaj ze Szczekocin zostawił żonę Maryannę z Wolnych. - i jedenaście mężczyzn poległych, o których żadnej wiadomości niemogliśmy powziąść tak z miejsca ich stałego zamieszkania jako też z imion i Nazwisk - po przekonaniu się na ocznie o śmierci osób poległych i zmarłych; Akt ten po przeczytaniu podpisalismy. -
ASC Koniecpol, Akt Zgonu nr 30 z 1863 r.
- ze zbiorów Arch. Państwowego w Kielcach, zesp. 22/ 209 >
W przytoczonym akcie zgonu występuje m.in. kpt. Edward Maśniewski, o którym Oxiński pisze w raporcie, oraz doktor Nielubowicz, którego przypomina w swoich "Wspomnieniach ...".
Józef Oxiński (19.III.1840 - 13.XI.1908) /w literaturze podawany jest również zapis nazwiska - Oksiński/. Urodził się w Płocku, ukończył Instytut Agronomiczny w Marymoncie (obecnie w granicach Warszawy). Od roku 1860 zaangażowany był w ruchu niepodległościowym. W 1861 r. wyjechał do Włoch - przygotowywał się do walki zbrojnej w Polskiej Szkole Wojskowej w Genui i Cuneo. Był zdecydowanym zwolennikiem "Czerwonych".
Dnia 14 stycznia 1863 r. został mianowany porucznikiem piechoty z przeznaczeniem w woj. kaliskim, gdzie wyruszył pod nazwiskiem Konstanty Babski. Udało mu się utworzyć ponad 250- osobową partię, składającą się głównie z rzemieślników i robotników z rejonu Sieradza, Szadka i Uniejowa. Uzbrojenie stanowiły głównie kosy i topory, nieliczni tylko posiadali broń palną. Zręcznie prowadzi oddział w potyczkach w Opatówku, pod Kuźnicą Grabowską, Wygiełzowem, Brodnią, pod Praszką. Z końcem kwietnia otrzymał awans na kapitana, z przeznaczeniem na dowódcę powstańczych sił zbrojnych w pow. piotrkowskim. Był ścigany przez oddziały rosyjskie z garnizonów w Sieradzu, Wieluniu i Kaliszu. Jego oddział został rozbity w Rychłocicach w dniu 8 maja, ale szybko się odrodził.
Uczestnik powstania 1863 r. i późniejszy jego historyk - Walery Przyborwski, niezbyt pochlebnie oceniał Oxińskiego:
... nie odznaczał się talentem wojskowym, był tylko dobrym organizatorem ...
... Podkomędnych sobie oficerów Oksiński przypadkiem miał ludzi fachowych, dawnych żołnierzy. To ratowało opiną oddziału - ci bowiem organizowali go, i musztrowali, podczas kiedy sam wódz nic nie robił, przepędzał czas na hulankach lub długich sam na sam z panną Władysławą, młodą i ładną kobietą, pełniącą obowiązki kurierki przy oddziale Oksińskiego. Był to wreszcie człowiek dziwny jakiś. Mocny brunet z słabym, młodzieńczym zarostem, cery śniadej, postawy zręcznej i apolinowych kształtów, słowem piękny mężczyzna, miał coś w sobie dzikiego, nieokiełznanego. ... (Sulima - Wspomnienia Ułana z 1863 roku)
Dnia 24 maja awansowany na majora, otrzymuje dowództwo wojskowe powiatu piotrkowskiego i wieluńskiego. Gdy dołączyła do niego jazda Bończy i piechota Chabriolle'a, posiadał już ponad tysiąc żołnierzy pod swą komendą. Było to jednak zbyt mało, aby skutecznie przeciwstawić się atakom wojsk gen. Czengerego. W Koniecpolu dnia 25 maja poniósł klęskę. Jak później zapisał w swoich "Wspomnieniach ..." - ... w bitwie tej, poza stratami w ludziach i porzuconej broni po zabitych i uciekających, straciłem ufność w bojową odwagę mych żołnierzy.
Rozpuścił oddział, aby samemu przejść pod komendę gen. Edmunda Taczanowskiego (lipiec - sierpień). We wrześniu 1863r. jest organizatorem sił powstańczych w powiecie kaliskim i konińskim. Na wiosnę 1864 r. działa jako organizator wojskowy w zaborze pruskim.W kwietniu 1864 został uwięziony w Kościanie przez władze pruskie. W listopadzie 1864 r. został uwolniony i wydalony z terenu Prus. Na emigracji we Francji uzupełnił wykształcenie (studia inżynierskie w zakresie dróg i mostów). W 1872 r. powrócił do Galicji (Kraków, Nowy Sącz a później Lwów). Zmarł we Lwowie, pochowany został na Cmentarzu Łyczakowskim na wzgórzu powstańców 1831 i 1863 roku.
Uzupełniono w listopadzie 2011 r.
góra strony
2. Mogiła żołnierzy Zygmunta Chmieleńskiego
Naprzeciw mogiły żołnierzy Oxińskiego, po drugiej stronie alejki, znajduje się identycznie urządzona zbiorowa mogiła powstańcza, różniąca się jedynie treścią tablicy nagrobnej. Na tablicy wykonano napis:
† / Ś. P. / ŻOŁNIERZE / WOJSKA NARODOWEGO / Z ODDZIAŁU PPŁK / Z. CHMIELEŃSKIEGO / ZMARLI Z ODNIESIONYCH / RAN W BITWACH / 27 VII 1863 / POD RUDNIKAMI / 17 VIII 1863 / W BIAŁEJ WIELKIEJ / 30 IX 1863 / W MEŁCHOWIE / 24 X 1863 / W BIAŁEJ WIELKIEJ / CZEŚĆ ICH PAMIĘCI.
Mogiła zbiorowa powstańców 1863 r. zmarłych w Koniecpolu
W okresie powstania narodowego 1863 roku w rejonie Koniecpola często przemieszczały się powstańcze oddziały, głównie Zygmunta Chmieleńskiego, dochodziło do walk z wojskami rosyjskimi. Po obu stronach byli zabici i ranni. Ciężko ranni zwożeni byli do Koniecpola na leczenie w szpitalu. Część z nich zmarła z odniesionych ran. Odczytując zapisy Księgi Zejść z roku 1863 Parafii Koniecpol otrzymujemy imienne informacje o zmarłych powstańcach, ze wskazaniem miejsca odniesionych śmiertelnych ran.
W wyniku bitwy pod Rudnikami w dniu 27 lipca 1863 r. w Szpitalu Koniecpolskim zmarli:
- dn. 30.VIII. Antoni Głowacz z Chrzanowa, lat 36 (Akt nr 40/1863);
- dn. 7.VIII. Józef Jeżowski, kupiec z Radomia, lat 36 (Akt nr 47/1863)
- dn. 9.VIII. Gustaw Verseling, kapitan z Siedmiogrodu, lat 30; Otto Hoffmann z Moraw, lat 30 i Antoni Car, krawiec z Włoszczowy (Akt nr 48/1863);
- dn. 16.VIII. Antoni Mandecki, lat 16 i 7 m-cy, z Kielc (Akt nr 50/1863);
ASC Koniecpol, Akt Zgonu nr 47 z 1863 r.
- ze zbiorów Arch. Państwowego w Kielcach, zesp. 22/ 209 >
W akcie zgonu 47/1863 zapisano:
... umarł w Szpitalu Koniecpolskim z Oddziału Naczelnika Chmielińskiego ciężko/ ranny pod Rudnikami żołnierz, Józef Jeżowski, kupiec z Radomia, lat okoła/ trzydzieści sześć mający ...
Ślady tej bitwy pod Rudnikami znajdujemy również z Księdze Zgonów parafii Chrząstów, gdzie zapisano:
... 22. Załęże. w dniu 27.VII.1863 r. o godz. 6 po południu w czasie batalii pod Rudnikami w wsi Załężu poległo dwóch żołnierzy z oddziału Naczelnika Chmielińskiego, lat około 30 mających, niewiadomych z imion, nazwiska i miejsca stałego zamieszkania ...
W wyniku ran odniesionych w bitwie pod Mełchowem w dniu 30 września 1863 r. w Szpitalu Koniecpolskim zmarli:
- dn. 31.IX. Jan Zygurtowicz z Jędrzejowa, lat 18;
- Antoni Rogulski z Kurzelowa, lat 40,
- Wincenty Madejski z Galicji, lat 33,
- Karol Langier z Trzebniowa, lat 18,
oraz dwaj nieznani z nazwiska, w tym jeden prawosławny (Akt nr. 58/1863) ;
- dn. 6.X. Antoni Krawczyk, z Czeladzi, lat 22 (Akt nr 61/1863);
- dn.25.X. Jan Biętkowski, z Kielc, lat 16 (Akt nr 66/1863);
- dn. 28.X. Kasper Kustrzyński, z Żarek, lat 17 (Akt nr 67/1863)
- dn. 31.X. Antoni Fada, z Włodawy, lat 16 (Akt nr 68/1863)
ASC Koniecpol, Akt Zgonu nr 58 z 1863 r.
- ze zbiorów Arch. Państwowego w Kielcach, zesp. 22/ 209 >
Akt Zejścia nr 58 spisany w parafii Koniecpol w dniu 1 października 1863 r. podaje:
... dnia trzydziestego września w batalii pod wsią Mełchowem sześciu żołnierzy ciężko rannych z Oddziału Naczelnika Chmielińskiego w dniu trzydziestym pierwszym września bieżącego roku umarło w Szpitalu Koniecpolskim: pierwszy Jan Zygurtowicz z Jędrzejowa lat osiemnaście liczący, drugi: Antoni Regulski z Kurzelowa lat czterdzieści mający, trzeci: Wincenty Madejski z Galicyi lat trzydzieści trzy liczący, czwarty: Karol Langier z Trzebniowa lat osiemnaście liczący, piąty: niewiadomy z Imienia i Nazwiska, i szósty: Niewiadomy z Imienia i Nazwiska był prawosławny, wszyscy sześciu w jednym dniu pomarli ...
Następna grupa aktów zgonu związana jest z rannymi, którzy obrażenia odnieśli w w potyczce pod Wsią Białą (obok Lelowa). Zarówno zestawienie Zielińskiego (Bitwy i potyczki 1863 - 1864) oraz opublikowany przez Ratajczyka Urzędowy wykaz potyczek wojsk carskich ... - dla Białej Wielkiej wskazana jest tylko jedna potyczka w dniu 18.VIII.1863 r, kiedy to mjr Leo z trzema rotami piechoty i 50-iu kozakami nocą napadł na oddział Chmieleńskiego, rozproszył powstańców. Jak podawał Z. Rzewuski ( Wspomnienia obozowe ... ) zginęło wówczas sześciu kosynierów. Z pewnością byli i ranni. Zapisy w Księdze Zejść wskazują, że w rejonie wsi Biała była też potyczka w dniu 24.X.1863 r. (jak to podano na tablicy nagrobnej).
W wyniku drugiej bitwy pod wsią Białą w Szpitalu Koniecpolskim zmarli:
- dn. 10.XI. Jan Bielski, z Będzina, lat 42 (Akt nr 70/1863)
- dn. 12.XI. Cypryan Koziński, z Biskupic, lat 27 (Akt nr 71/1863);
- dn. 15.XI. Antoni Korgin, z Sierszy, z Zagranicy, lat 22 (Akt nr 72/1863).
ASC Koniecpol, Akt Zgonu nr 71 z 1863 r.
- ze zbiorów Arch. Państwowego w Kielcach, zesp. 22/ 209 >
W akcie zgonu 71/1863 zapisano:
... umarł w Szpitalu Koniecpolskim Cypryan Koziński, lat dwadzieścia siedm/ mający, pochodzący z Biskupic, żołnierz z Oddziału Naczelnika Chmielińskiego/ był ciężko ranny pod wsią Białą - ...
Zachowała się fotografia wcześniejszego wyglądu mogiły powstańców na cmentarzu w Koniecpolu.
Na reprodukcji zdjęcia (ze zbiorów Zespołu Szkół im. Chmieleńskiego w Koniecpolu) można odczytać umieszczony napis na tabliczce:
† / Tu leżą Powstańcy / 1863 r. / z ODDZIAŁÓW / CHMIELIŃSKIEGO i OKSIŃSKIEGO / POLEGLI NA POLACH / KONIECPOLA I MEŁCHOWA / RUDNIK I BIAŁEJ / CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
Jak wynika z treści napisu - prawdopodobnie wcześniej zachowana była jedna wspólna mogiła powstańców: poległych w bitwie koniecpolskiej w dniu 25 maja 1863 r. oraz zmarłych w Szpitalu Koniecpolskim.
(na tabliczce nagrobnej, podobnie jak w cytowanych powyżej aktach zgonu, stosowano dawną pisownię nazwiska Zygmunta Chmieleńskiego - Chmieliński).
Uzupełniono w listopadzie 2011 r.
góra strony
3. Obelisk Adama Chmielowskiego - św. Brata Alberta
Przy ul. Partyzantów w Koniecpolu utworzono Skwer Św. Brata Alberta.
Na podstawie z płyt marmurowych ustawiony granitowy głaz zawierający metalową tablicę z napisem:
TU W LATACH 1835 - 1879 / STAŁ SZPITAL MIEJSKI / W KTÓRYM LECZYŁ SIĘ / RANNY POWSTANIEC / 1863 ROKU / ADAM CHMIELOWSKI / ŚWIĘTY BRAT ALBERT / OJCIEC UBOGICH I NĘDZARZY
W pobliskim Mełchowie dnia 30 września 1863 r. w bitwie został ciężko ranny powstaniec Adam Chmielowski (późniejszy Brat Albert, obecnie wyniesiony przez kościół na ołtarze).
Po przeprowadzonej amputacji jednej nogi, został przewieziony z Mełchowa do lazaretu w Koniecpolu. Stąd (prawdopodobnie za łapówkę) udało się wywieżć Adama Chmielowskiego za granicę. W ten sposób uniknął zesłania na Sybir.
(Zobacz hasła: Busko Zdrój, Mełchów, Igołomia, Grochowiska, Kielce - katedra)
Obelisk św. Brata Alberta w Koniecpolu
góra strony
4. Krypta z trumną Hipolita Zawadzkiego
Trumny w krypcie kościoła Św. Trójcy w Koniecpolu
W krypcie kościoła parafialnego Św. Trójcy w Koniecpolu, obok szczątków zasłużonych dla tego miasta rodów Koniecpolskich, Lubomirskich i Czapskich, znajduje się trumna zawierająca prochy Hipolita Zawadzkiego, dowódcy oddziału z powstania narodowego 1863 roku.
Obok głównego ołtarza, w pobliżu sarkofagu hetmana wielkiego koronnego Stanisława Koniecpolskiego, znajduje się zejście do podziemnej krypty, w której znajduje się kilkanaście trumien. Nieco z boku, obok trumienki dziecięcej, znajduje się również nieduża trumienka kamienna o wymiarach 88 x 34 x 16 cm. Na wieku trumny wyryty napis:
ś. p. / Hipolit / Zawadzki / Dowódca / Oddziału / Partyzan / tów
Poniżej umieszczono zarys krzyża z kotwicą i sercem. Na bocznej ściance wieka trumny dalsza część napisu:
Przeżywszy lat 43 a z tych / lat 14 na Syberyi zkąd / wrócił do Kraju w Roku 1859
Na drugiej ściance wieka trumny znajduje się końcowa część napisu:
Umarł z Ran 7 Maia 1863 r. / prosi o westchnienie dla duszy, / a Błogosławieństwo dla Kraiu.
Korzystając z życzliwości proboszcza ks. Mieczysława Robaka, pod egidą Towarzystwa Przyjaciół Koniecpola, w dniu 21.XI.2011 r. dokonano wejścia do krypty dla uzyskania pełnej dokumentacji w/w trumny. Udało się podnieść pokrywę zamykającą kryptę (a potrzeba do tego min. 5 osób pełnosprawnych fizycznie) i odczytać napisy, wykonać zdjęcia. Okazało się, że trumienka ze szczatkami H. Zawadzkiego jest kamienna. Z treści napisów można tylko przypuszczać, że przeniesienie prochów nastąpiło już pod odzyskaniu niepodległości przez Polskę, ale dotychczas nie odnaleziono żadnych dokumentów lub przekazów potwierdzających tą hipotezę. Możliwe, że taka informacja zachowała się w pamięci mieszkańców Koniecpola lub potomków rodziny Zawadzkich.
Tadeusz Piersiak w dn. 2003.11.09 na portalu Gazeta.pl zamieścił informację "Sekrety krypt", gdzie przedstawił zdjęcie oraz dał wzmiankę o ołowianej trumnie Hipolita Zawadzkiego, dowódcy oddziału partyzantów. Publikacja ta w niewielkim stopniu dotarła do kręgu osób zajmujących się problematyką powstania styczniowego. Dopiero teraz historyk Jan Kulpiński powiązał przedstawianą trumnę w krypcie kościoła Św. Trójcy:
- z postacią Hipolita Zawadzkiego, dowódcy oddziału powstańczego działającego w pow. opoczyńskim, w rejonie Rudy Malenieckiej, Lipy i Szkucina (zob. hasło: Szkucin, w niniejszej prezentacji)
- oraz z osobą Zawadzki Hipolit, przedstawioną przez W. Śliwowską w opracowaniu Zesłańcy polscy w Imperium Rosyjskim w pierwszej połowie XIX wieku. Słownik biograficzny (s. 709 - 710).
Hipolit Zawadzki urodził się dnia 10 stycznia 1820 r. w Suchedniowie, który wówczas należał do parafii Wzdół w Obwodzie Opoczyńskim Powiatu Szydłowieckiego w Województwie Sandomierskim. Jego ojcem był Ludwik, zrodzony w Bodzentynie ok. roku 1795, z Piotra i Marianny, małżonków Zawadzkich. Matką Ludwika była Marianna z Krzyżanowskich, o rok młodsza od męża. W Akcie Urodzin Parafii Wzdolskiej (dla Kaplicy w Suchedniowie), pod nr 4 z 1820 r. w miesiącu styczniu, ks. Joachim Winkler zapisał:
4 Zawadzki Hipolit Ernest
... stawił się Ludwik Zawadzki Zawiadowca fryszerek lat dwadziescia ośm liczący w Suchedniowie zamieszkały i okazał Nam dziecię Płci mezkiej które urodziło się w domu iego pod numerem osmym na dniu dziesiątym tego miesiąca i roku ... oświadczaiąc iż iest spłodzone z niego i Maryanny z Krzyżanowskich lat dwadzieścia siedm maiącey iego Małżonki i że życzeniem iego iest nadadz mu imie Ernest Hipolit. Po uczynieniu powyższego oświadczenia i okazaniu dziecięcia w przytomności Ernesta Pichaczka lat dwadzieścia siedm liczącego Olbornika i Wincentego Krupskiego lat dwadzieścia dziewięć mającego Lekarza Obydwóch w Suchedniowie zamieszkałych - Akt niniejszy Urodzenia stawającym przeczytany przez Nas, Oyca Dziecięcia, i Obydwoch Świadków podpisany ...
Zapis na marginesie aktu oraz w rocznym spisie podawany jest: Zawadzki Hipolit Ernest.
W okresie zamieszkania w Suchedniowie małżonkom Zawadzkim urodziły się też cztery córki:
- Ludwika, w dniu 2.IX.1818 r. (Akt Urodz. nr 37 z r. 1818),
- Waleria Elżbieta, w dniu 1.VIII.1822 r. (Akt Urodz. nr 47 z r. 1822).
- Julia ok. 1826 r.
- oraz Brygida.
W aktach metrykalnych dzieci Ludwika świadkami są suchedniowscy notable: Wincenty Krupski - lekarz, Ernest Pichaczek - olbornik (rządowy poborca dochodów za prawo eksploatowania kopalni kruszcu), Jan Gawłowski - Ekonom. Ludwik Zawadzki niezmiennie występuje jako Zawiadowca Fryszerki w Suchedniowie. Należy do wysokich urzędników zakładów górniczych Królestwa Polskiego. Gdy wybudowana potężna Pudlingarnia w Koniecpolu staje się własnością spółki, w roku 1839 w grupie współwłaścicieli zakładów hutniczych, obok Michała Pożarskiego - kasjera i magazyniera zakładów w Białogonie, Jana Schindlera - urzędnika Banku Polskiego, Antoniego Klimkiewicza - dyrektora zakładów hutniczych w Chlewiskach, występuje Ludwik Zawadzki.
W tym czasie Ludwik Zawadzki, wraz z małżonką Marianną z Krzyżanowskich, mieszka w Koniecpolu.Tutaj też jego najstarsza córka - Ludwika, w roku 1839 wstąpiła w związek małżeński z miejscowym lekarzem - Józefem Kwiatkowskim. W Księdze Zaślubionych parafii Koniecpol za rok 1839 znajduje się akt ślubu sporządzony przez ks. Józefa Drapkowskiego:
22. Koniecpol Miasto. Działo się w Mieście Koniecpolu w dniu 1.X.1839 r. ....
Wiadomym czynimy że w przytomności świadków Wielmożnych Andrzeja Geneli Mosiężnika, lat 38 i Jana Szyndlera współwłaściciela Fabryk Koniecpolskich lat 33 mających obydwóch w wsi Chrząstowie zamieszkałych na dniu dzisiejszym zawarte zostało Religijne Małżeństwo między Wielmożnym Józefem Jędrzejem dwojga Imion Kwiatkowskim Kawalerem Lekarzem pierwszej klassy w Chrząstowie zamieszkałym, urodzonym w mieście Lublinie z niegdy Jakóba i Antoniny z Cieniewskich Małżonków Kwiatkowskich z Lublina, lat 28 mającym a Wielmożną Panną Ludwiką Córką Ludwika Zawadzkiego współwłaściciela Fabryk Koniecpolskich i Wielmożnej Maryanny z Krzyżanowskich w Mieście Koniecpolu zamieszkałych, lat 21 liczącą w Suchedniowie zrodzoną, a teraz w Mieście Koniecpolu przy Rodzicach zostającą i zamieszkałą.
(w podpisie aktu ślubu występuje czytelnie - Józef "Schindler", a nie wpisany "Szyndler")
W Koniecpolu żyją też pozostałe córki Ludwika.Tu w r. 1843 Waleria Elżbieta wychodzi za mąż za Alojzego Walentego Paszkowskiego, wywodzącego się z Samsonowa magazyniera fabryk rządowych w Suchedniowie (akt ślubu 5/1843). Julia Eleonora została żoną Feliksa Kułakowskiego, rządcy fabryk wyrobów żelaznych z Maksymówki (w Cyrkule Stryjeńskim, w Galicji), który zresztą przeniósł się do Królestwa, był m.in. plenipotentem we wsi Wólka Kłucka, w parafii Grzymałków (akt ślubu 9/1856). Zaś najmłodsza Brygida wyszła za Jana Wernera, którego spotykamy później jako rządcę w pobliskich Dobrach Chrząstów. Rodzina Zawadzkich obraca się w kręgu ówczesnej elity towarzyskiej Koniecpola. Świadkami ślubów oraz rodzicami chrzestnymi wnuków są m.in. współwłaściciele fabryk koniecpolskich - Jan Schindler, Antoni Klimkiewicz i Wojciech Stępkowski, występuje Hrabia Wojciech Ostrowski i Józefa z Potockich Ostrowska - Dziedzice Dóbr. Stałym uczestnikiem aktów metrykalnych rodziny Zawadzkich jest Jędrzej Genelli, Fabrykant Wyrobów Mosiężnych. Również członkowie rodziny Zawadzkich, a zwłaszcza Doktor Józef Kwiatkowski, występują w aktów urodzin i ślubów koniecpolskiej elity.
Hipolit idzie śladami swego ojca Ludwika - zostaje członkiem Korpusu Górniczego w Królestwie Polskiem. W zbiorach Archiwum Górniczego z Dąbrowy Górniczej (AGD-3083 w zesp. 839 w Arch. Państwowym w Katowicach) zachowały się dokumenty potwierdzające karierę zawodową Hipolita Ernesta Zawadzkiego. Zawiadowca Zakładów Górniczych w Oddziale Henrykowskim, gdy w dn. 3/15 Lipca 1839 r. oceniał Praktykantów i Uczniów, dał również cenzurkę dla Zawadzkiego Hippolita: uczęszczanie do robót - dobre, ... pilność - bardzo dobra, ... sprawowanie się - Wzorowe, ... w jakich stopniach i przy czem pracował - za podmajstrzego przy Piecu Szwejsowym, ... jakie usposobienie - sposobi się w szwejsowaniu Żeliwa ...
Zachował się również z tego okresu autograf Zawadzkiego na liście potwierdzającej przyjęcie do wiadomości Reskryptu Banku Polskiego ... przypisującego formalności, iakie Kształcący się w Zawodzie Górniczym wypełniać winni.
Zachowała się Lista stanu służby Zawadzkiego Ernesta Hipolita b. pomocnika Magazyniera przy Zakładach Górniczych Okręgu Zachodniego (zesp. 839, AGD-85). Na służbę rządową wszedł dnia 8/20 września 1838 r. - został przyjęty na ucznia górniczego z przeznaczeniem do Zakładu Pudlingarni i Walcowni w Henrykowie pod Niwką. Po 4-ch latach otrzymał obowiązki magazyniera w Pudlingarni i Walcowni w Hucie Bankowej, następnie w Zakładach Rządowo-Górniczych Okręgu Zachodniego, z płacą roczną 150 Rsr.
Rozwijająca się kariera górnicza została jednak przerwana wydarzeniami roku 1846. W czasie Powstania Krakowskiego, Hipolit wraz z grupą innych urzędników zakładów górniczych, organizują wsparcie górników dla działań podejmowanych przez Związek Demokratyczny. Grupa górników, rekrutów i uczniów uległa agitacji i wyruszyła lub uciekła do Krakowa. Jeszcze po upadku Krakowa, Zawadzki, który nie został zdekonspirowany, nadal prowadził agitację wśród rekrutów, skutecznie przeciwstawiając się ich wysłaniu do Warszawy. Na przełomie marca/kwietnia 1846 r. został aresztowany. W aktach AGD-85 jest pismoz d. 18/30 Kwietnia r. 1846 nr 4194 Wydziału Górnictwa przy Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu Do Naczelnika Zakładów Górniczych Okręgu Zachodniego:
Ponieważ Stanisław Królikiewicz Hutmistrz w Białogonie, tudzież Hypolit Zawadzki, który pełnił obowiązki Pomocnika przy Magazynierze Okręgu Zachodniego dopuścili się przestępstwa pod względem politycznym przez powzięcie zamiaru zatrzymania Rekrutów Górniczych, wtenczas gdy Ci z woli władzy wyższej z Dąbrowy do Miasta Warszawy wysełani byli - i gdy przestępstwo to oprócz Kary Oddzielnie wymierzonej, pociąga za sobą utratę na zawsze Urzędowania, przeto Wydział Górnictwa poleca Naczelnikowi Okręgu aby Hypolita Zawadzkiego z rodowodu Korpusu Górniczego wykreślił.
podpisał: Dyrektor Wydziału Pułkownik Artylleryi (podpis nieczytelny)
Po okresie 7 lat, 6 miesięcy i 18 dni, Hipolit rozkazem z dnia 8/10 kwietnia 1846 r. został wydalony służby górniczej. Został aresztowany, przewieziony do Warszawy, umieszczony w Cytadeli i osądzony. Jak podają L.A. Goldberg i W.G. Djakow (Rola polskich badaczy w geologicznym i geograficznym badaniu Kazachstanu i Azji Środkowej w pierwszej poł. XIX w., 1972, s.115), sentencja wyroku ich sprawy zawierała stwierdzenie:
Jak wynika z akt śledczych, dotyczących zamiaru niektórych pracowników Zakładów Górniczych Królestwa Polskiego dołączenia do krakowskich buntowników i namawianie do tego rekrutów, którzy znajdowali się na robotach w tych zakładach, głównymi podżegaczami okazali się Hipolit Zawadzki i Stanisław Królikiewicz, a ich wspólnikami Robert Koprowski i Ludwik Turno. Za te przestępstwa Zawadzkiego i Królikiewicza przepędzono szpicrutami dwukrotnie przez szereg 500 osób i zarówno oni jak Koprowski i Turno zostają oddani do służby wojskowej w odosobnionym Korpusie Orenburskim. Pierwsi dwaj bez wysługi (bezterminowo). Dwaj pozostali na okres ogólnie przyjęty. Wyrok z dnia 10/22 kwietnia 1846 r. pozbawiał go również praw stanu i za występek polityczny do służby wojskowej został oddany.
Hipolit, wraz ze Stanisławem Królikiewiczem (syn Marcela, pierwszego Naczelnika Okręgu Zachodniego Górnictwa Królestwa Polskiego) przetrzymali karę chłosty (po 1 tys. kijów) i zostali wcieleni do karnych rot w korpusie orenburskim, w 5. Batalionie Liniowym stacjonującym w Orenburgu. Miał może to szczęście, że z grupą innych pracowników Urządu Górniczego z Królestwa Polskiego, został zaangażowany do badań geologicznych Kazachstanu, prowadzonych przez ekspedycję Aleksieja Butakowa w latach 1848 - 1849. Głównym celem były poszukiwania złóż węgla kamiennego wysokiej jakości w akwenie Morza Aralskiego (głównie na Półwyspie Kułanda), a prace polskich geologów - górników (Ludwik Turno, Aleksander Chrabczyński, Robert Koprowski, Hipolit Ptaszewski, Seweryn Przewłocki, Bronisław Zaleski, Hipolit Zawadzki i Rudolf Żukowski) dały obraz geologiczny znacznego obszaru Kazachstanu.
W twierdzy orskiej w 1850 roku był w grupie zesłańców utrzymujących kontakty z Tarasem Szewczenką. Nie wzbudziło to entuzjazmu ze strony władz carskich, a za posiadanie wypisów z nielegalnej literatury Hipolit został dodatkowo osądzony i przeniesiony na daleki Sybir, w rejon Nerczyńska, nadal pełniąc karną służbę wojskową, teraz w 14. Batalionie Syberyjskim stacjonującym w Szyłce za Bajkałem. Agaton Giller (Opisanie Zabajkalskiej Krainy w Syberyi, Lipsk 1867, s. 153) podawał:
Hipolit Zawadzki, z Krakowskiego, urzędnik Górnictwa w Dąbrowie, za przygotowanie do powstania między górnikami w 1846 r. sądzony wraz z swoimi kolegami przez wielkiego tyrana, naczelmika górnictwa S ... otrzymał 1.000 kijów i posłany do wojska do Orenburga, a ztamtąd za posiadanie notatek z podróży Custina po Moskwie, do Syberyi.
W roku 1856 awansował na podoficera. Po amnestii carskiej z 1856 r. zaczęły się masowe powroty żołnierzy karnie wcielonych za przestępstwa polityczne. Akcja ta objęła również Hipolita Zawadzkiego. Jeszcze za No 1599 dn. 19/31 marca 1857 z Górniczego Okręgu Zachodniego w Królestwie Polskim do Dowódcy Sybirskiego Liniowego Batalionu No 14 w Szyłce za Bajkałem przesłany został Stan służby Ernesta Hipolita Zawadzkiego, podoficera w tym Batalionie. Pod koniec 1857 roku uzyskał dymisję z wojska. Po latach służby w karnej kompanii, z Irkucka wyruszył do Królestwa Polskiego
Do Kraju powrócił po 14 latach, w 1859 roku. Ojca odwiedził już na cmentarzu w Koniecpolu - Kurier Warszawski w nr 62, z dnia 6 Marca 1859 r. zamieścił nekrolog:
Ludwik Zawadzki, b. Urzędnik Górniczy, zamieszkały w mieście Koniecpolu, przeżywszy lat 64, po długiej i ciężkiej chorobie, opatrzony SS. SAKRAMENTAMI, dnia 30 Stycznia, przeniósł się do wieczności.
Informacja ta znajduje potwierdzenie w księgach metrykalnych parafii Koniecpol. W roku 1859 został spisany Akt Zejścia nr 9:
Miasto Koniecpól - Działo się w Mieście Koniecpolu dnia pierwszego Lutego tysiąc osiemset pięćdziesiątego dziewiątego roku o godzinie drugiej po południu - stawili się: Józef Kwiatkowski Doktór Medycyny, Hirurgii i Akuszerii pierwszej klassy, lat czterdzieści trzy mający w Mieście Koniecpolu zamieszkały i Jan Werner Rządca Dóbr Chrząstowa lat trzydzieści mający w Chrząstowie zamieszkały - i oświadczyli Nam, że w dniu trzydziestym Stycznia bieżącego roku o godzinie dziewiątej wieczorem, umarł w Mieście Koniecpolu Ludwik Zawadzki, przy wyżej wymienionym Józefie Kwiatkowskim zamieszkały, urodzony w Bodzentynie w Guberii Radomskiej z niegdy Piotra i Maryanny Małżonków Zawadzkich, lat sześćdziesiąt trzy mający - zostawiwszy po sobie owdowiałą żonę Maryannę z Krzyżanowskich i Dzieci pięcioro: Ludwikę Kwiatkowską, Walerię Paszkowską, Julię Kułakowską, Brygidę Werner i Syna Hippolita Zawadzkiego - Po przekonaniu się na ocznie o zejściu Ludwika Zawadzkiego, Akt ten stawającym przeczytany, którzy obydwa są zięciami Zmarłego i przez Nich wraz z Nami podpisany został ...
Tablice nagrobne upamiętniające Ludwika Zawadzkiego oraz Józefa Kwiatkowskiego - umieszczone na zewnętrznej ścianie kaplicy na cmentarzu parafialnym w Koniecpolu.
W tym czasie w Koniecpolu mieszka jeszcze matka Hipolita - Marianna, wdowa po Ludwiku Zawadzkim. Natomiast do Chrząstowa przenieśli się Józef i Ludwika Kwiatkowscy z czwórką dzieci:
- Roman Antoni Wincenty (ur. 1840, akt 55 / 1840 ),
- Karol (ur. 1842, akt 10 / 1842),
- Marianna (ur. 1843, akt 29 / 1843),
- Helena (ur. 1846, akt 33 / 1846).
Kilka lat później, w roku 1862, w wieku 51 lat, umiera Józef Kwiatkowski, mąż Ludwiki, siostry Hipolita - w parafii koniecpolskiej spisano Akt Zejścia nr 33 w r. 1862:
... w dniu 21.IV. umarł Józef Kwiatkowski Dokór Medycyny Hirurgii i Akuszerii pierwszej klassy lat 51 mający, urodzony w Lublinie z niegdy Jakóba i Antoniny małżonków Kwiatkowskich, zostawił po sobie owdowiałą małżonkę Ludwikę z Zawadzkich i dzieci czworo: Karóla, Maryannę, Helenę i Alexandra ... (podano błędnie imię Aleksander, zamiast Roman Antoni).
Cytowane tutaj akta zgonów dostarczają bogatej wiedzy biograficznej o Zawadzkich.
Po powrocie do Kraju Hipolit Zawadzki, za polityczne przestępstwa bezpowrotnie wydalony z rządowej służby górniczej, został rządcą majątku Krasna, w gminie Krasna (k/ Mniowa) w pow. Opoczyńskim. Znajdował się tam wielki piec i fryszerki do przetwórstwa żelaza, ale nie posiadamy informacji, jakie kontakty miał tam rządca Zawadzki.
Po wybuchu powstania 1863 roku Zawadzki, przy współpracy z komórką konspiracji narodowej w Radoszycach, z pomocą wójta gminy Floriana Kokosińskiego, wikarego z Radoszyc ks. Franciszka Strugalskiego oraz burmistrza Józefa Lareckiego, przystąpił do organizacji powstańczej partii. Hipolit Zawadzki posiadał podstawowe przygotowanie wojskowe z odbytej wieloletniej służby karnej w Batalionie Orenburskim i Batalionie Syberyskim, którą zakończył w stopniu podoficera. W powstaniu występuje jako major Zawadzki. W miesiącu lutym 1863 r. zorganizował około 400-osobowy oddział. Nabór do oddziału oparty był głównie na ochotnikach z pobliskich zakładów przemysłowych. Ale prowadzono również regularny pobór rekruta po okolicznych wsiach. Publikowane raporty (Chłopi i sprawa chłopska ...) wskazują, że w wykazie osób, które dobrowolnie przybyły z oddziałów powstańczych, z samej gminy Krasna podano 42 nazwiska, Wielu z nich potwierdza, że byli w oddziale Zawadzkiego, np.
- Baran Antoni, giser z wsi Krasna, lat 51,
- Baran Piotr giser z wsi Krasna, lat 30,
- Brzezin Paweł kowal z wsi Krasna,
- Michalczyk Wojciech, służący z wsi Krasna,
- Miller Franciszek, fabrykant z wsi Krasna,
- Sidor Jacek, włościanin z wsi Krasna,
- Tobera Michał, parobek lat 23,
- Orłowski Stanisław, robotnik z wsi Mniów, lat 23,
- Adamczyk Błażej włościanin z Mniowa, lat 21,
- Bieganowski Ludwik prac. poczt. z Mniowa l. 39.
Bardzo możliwe, że rządca Zawadzki, wyruszając do leśnego obozu, który zorganizował na leśnej polanie Ormanicha pod Szkucinem, wziął ze sobą znajomych sobie ludzi z Krasnej. Działalność oddziału koncentrowała się głównie na szkoleniu wojskowym, prowadzonym przez dwóch podchorążych: Jana Rudowskiego i Bronisława Gromejkę, zbiegłych w Piotrkowie z wojska rosyjskiego. Kilkakrotnie wykonano likwidację carskich konfidentów. Ściśle współdziałał z Franciszkiem Bocheńskim, naczelnikiem cywilnym organizacji narodowej na powiat opoczyński, właścicielem Rudy Malenieckiej, skąd docierało główne zaopatrzenie oddziału: żywność, broń, amunicja, konie wierzchowe i pociągowe. Powstańcze obozowisko często odwiedzane było przez szlachtę z okolicznych dworów. Do wydarzeń, jakie zaszły 21 kwietnia, nie odnotowano jednak żadnej akcji wojskowej przeprowadzonej przez oddział Zawadzkiego.
W kwietniu 1863 Rosjanie podjęli akcję likwidacji partii Zawadzkiego. Wysłany z Radomska oddział kpt. Obuchowa (jedna rota piechoty i 27 kozaków) we wsi Czermno uzyskał informację (i przewodnika) do powstańczego obozu na polanie Ormanicha. W dniu 21 kwietnia 1863, w wyniku całkowitego zaskoczenia obozu oraz braku żołnierskiego obycia w bojach - powstańcy ponieśli znaczne straty. Wprawdzie oddział Obuchowa wycofał się, wraz ze śmiertelnie ranionym dowódcą, który następnego dnia zmarł, ale straty powstańców były dotkliwe. A jeszcze tego samego dnia w rejon walk, od strony Kielc, dotarł z wojskiem gen. Czengiery. Druga bitwa praktycznie zakończyła istnienie oddziału Zawadzkiego. Określa się, że zginęło ok. 100 powstańców (wśród nich było trzech księży - zakonników). Niedobitki powstańców, prowadzone przez Rudowskiego, dotarły do oddziału D. Czachowskiego. Zachowana zbiorowa mogiła powstańcza pod Szkucinem stanowi materialne upamiętnienie tej walki. Wzmianki o boju oddziału Zawadzkiego znajdujemy w opracowaniu S. Zielińskiego (Bitwy i potyczki 1863 - 1864, pod hasłem Czermna), we wspomnieniach Drążkiewicza (Wspomnienia czachowczyka z 1863 r.). Wspomnina o nich również Jan Rudowski, późniejszy ppłk. - dowódca pułku opoczyńskiego w dywizji sandomierskiej gen. Hauke Bosaka (Walki w Sandomierskiem i Lubelskim [w:] W czterdziestą rocznicę Powstania Styczniowego):
... Dnia 3 lutego poszedłem do oddziału Zawadzkiego, gdzie w bitwie dla nas zwycięskiej, byłem ranny w prawy bok. Po wygojeniu się z ran, z całym oddziałem przeszedłem do oddziału Czachowskiego ...
Opinia Rudowskiego o wyniku boju, podobnie jak i wzmianki w krakowskim "Czasie" (nr 97 i 100 z 1863 r.), odbiegają jednak od faktycznych rezultatów walki, ujętych w Urzędowym wykazie potyczek wojsk carskich w Królestwie Polskim w 1863 - 1864 r., opublikowanym przez L. Ratajczyka (pod datą 9/ 21/IV.1863 potyczka pod wsią Lipa gen. Czengiery i pod wsią Czermna kpt. Obuchowa).
W grupie powstańców ujętych do niewoli w rejonie Pol. Ormanicha - wieś Lipa znalazł się ranny mjr. Hipolit Zawadzki. Dowódca powstańczej partii nie został rozpoznany przez Rosjan (w raportach nie "pochwalili się" takim sukcesem) i wraz z innymi został odtransportowany do kieleckiego więzienia. Ze względu na ciężkie rany został przeniesiony do szpitala. Ale pomoc lekarska niewiele już mogła mu pomóc. Dlatego biskup Majerczak d. 29.IV.63 r. zwraca się do gen. Czengiery (AP Kielce, zesp. 21 NWPK, s.80, k.559):
... pomiędzy jeńcami wojennymi w Szpitalu Wojskowym Kieleckim znajduje się ... niejaki Zawadzki niebezpiecznie ranny i jako katolik potrzebuje pomocy duchowej celem usprawiedliwienia się przed Bogiem i przyjęcia Sakramentów Świętych.
... mam honor upraszać ... aby dozwolił udać się jednemu z Kapłanów tutejszych do wyż wzmiankowanego Szpitala celem opatrzenia Zawadzkiego Sakramentami Świętymi. ...
W Akcie Zgonu nr 249 z r. 1863 w Księdze Zmarłych Parafii Kieleckiej zapisano:
Działo się w Kielcach dnia 8 Maja 1863 r. o godz. 4 z południa stawili się Feliks Kułakowski plenipotent z Wsi Wólki Kłuckiej w Powiecie Opoczyńskim leżącej lat 42 i Kazimierz Bratkowski Kupiec z Kielc lat 32 liczący i oświadczyli, że dnia wczorajszego o godz. 9 rano tu w Kielcach umarł Hippolit Zawadzki kawaler, Rządca Dóbr Krasna lat 46 mający. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Hippolita Zawadzkiego Akt ten stawającym przeczytany przez Nas i tychże podpisany został ...
W spisanym akcie zgonu, jako świadkowie, występują: Feliks Kułakowski - mąż Julii, siostry Hipolita Zawadzkiego, oraz Kazimierz Bratkowski, kielecki kupiec, współpracownik powstańczego naczelnika miasta Kielc - Plewińskiego. Może to potwierdzać istnienie związków działalności Zawadzkiego z organizacją narodową w Kielcach oraz pozwala na przypuszczenie, że zwłoki Hipolita zostały (czasowo) złożone na kieleckim Cmentarzu Starym w mogile Bratkowskich.
Dotychczas brak jest wiedzy - kiedy to szczątki Hipolita Zawadzkiego, zmarłego w Kielcach, zostały przeniesione do kościoła parafialnego Św. Trójcy w Koniecpolu. Wymiary kamiennej trumienki wskazują, że odbyło się to wiele lat po jego śmierci. (prawdopodobnie już odzyskaniu niepodległości przez Polskę, co sugeruje treść umieszczonego napisu na trumnie).
W akcie zgonu jego szwagier podał, że Hipolit był kawalerem. Wprawdzie Śliwowska w biogramie Zawadzkiego cytuje list Węgrzynowskiego z 6.XII.1849 r.: : Wytrzymał okropny dekret, bo przez 1000 kijów był przepędzony. Ten nieszczęśliwy zostawił żonę z dziećmi w niedoli i nędzy ... - ale wystąpiło wyraźne przekłamanie. Lista stanu służby Zawadzkiego(z roku 1846, przed zsyłką, oraz z marca 1857 r.) zawiera stwierdzenie- "bezżenny".
Brak jest informacji o potomkach czterech sióstr Hipolita Zawadzkiego: Ludwiki Kwiatkowskiej, Walerii Elżbiety Paszkowskiej, Julii Eleonory Kułakowskiej i Brygidy Werner. Można przypuszczać, że dokonane w ok. 60 lat po śmierci, przeniesienie szczątków z Kielc do Koniecpola i ulokowanie ich w krypcie obok trumien Koniecpolskich, zostało przeprowadzone przez bliską i zamożną rodzinę zmarłego.
Dotychczas nieznana i zapomniana w Koniecpolu postać Hipolita Zawadzkiego, sybiraka, dowódcy powstańczego oddziału, który oddał życie w czasie powstania styczniowego 1863 roku - czeka na godne upamiętnienie.
W opracowano wykorzystano:
- informacje przekazane przez Jana Kulpińskiego
- materiały udostępnione przez przez Jerzego Zakrzewskiego
z Towarzystwa Przyjaciół Koniecpola
- materiały przedstawione na portalu http://www.konskie.org.pl/
Kielce, dn. 30.XI.2011
góra strony
5. Powstańcza mogiła przy drodze do Załęża
Bezpośrednio przy szosie prowadzącej do Załęża (od wyjazdu z Koniecpola-Chrząstowa ok. 1 km), gdy po prawej stronie drogi zaczyna się las, na zarośniętym poboczu postawiony jest brzozowy krzyż na słabo zarysowanej ziemnej mogile. Za krzyżem Nadleśnictwo Koniecpol postawiło tablicę informacyjną:
MOGIŁA POWSTAŃCÓW Z 1863 R. / W dn. 27.07.1863 roku Pluton Kawalerii Powstańczej / na drodze wiodącej z Załęża do Chrząstowa stoczył / niespodziewaną bitwę z Dragonami i Kozakami / jadącymi na czele Kolumny Moskiewskiej. / W czasie krótkiego, ale ostrego starcia powstańcy / stracili trzech kawalerzystów, którzy zostali tutaj / pochowani. / W mogile tej spoczywają obecnie tylko dwaj nieznani / powstańcy, trzeci z nich syn dziedzica Komorowskiego / z majątku Siedliska, został zabrany na cmentarz / rodzinny w Nakle k/ Szczekocin.
Wiadomości z placu boju (Nr 4 z 13.VIII.1863 r.) zamieściły raport dowódcy I oddziału piechoty woj. krakowskiego kpt. Z. Chmieleńskiego, w którym przedstawia informacje potyczkach w rejonie Koniecpola i bitwie pod Rudnikami:
... znajdowałem się podwówczas [D. 28.VII] w lesie leżącym o 2 wiorsty od wsi Zaroga ... wysłałem 40 kawalerzystów 2 drogami z rozkazem, by ich [awangardę moskiewską] z 2 stron w Zarogu zaatakowano. ...
... por. Rzepecki, komendant mej kawalerii, nieco później od Gaszyńskiego z drugiej strony nadciądnowszy śmiało atak rozpoczął, a nie popierany przez Gaszyńskiego ubiwszy Moskalom dowodzącego kapitana i 6 ludzi, sam straciwszy 3, cofnąć się był przymuszony ...
Jak podaje W. Caban (Z dziejów powstania styczniowego ...)
poległym kawalerzystą był Aleksander Komornicki, syn właściciela wsi Dalechowy k/ Jędrzejowa.
Aleksander Komornicki (1828 - 1863), syn Leona, był kawalerzystą w oddziale K. Błaszczyńskiego - Bończy a następnie Z. Chmieleńskiego. Wspomina o nim J. N. Mazaraki (Pamiętnik i wspomnienia), jak po bitwie pod Górami ... w lesie spotkałem ... ułana ukochanego przez wszystkich, Aleksandra Komornickiego, który straciwszy konia od kuli, piechotą błąkał się po lesie.
Mazaraki, który był nadporucznikiem u Z. Chmieleńskiego i uczestniczył w starciu pod Rudnikami, mówi też o poniesione stratach w bitwie: ... straciliśmy ludzi - zginęli oficerowie Żochowski, Chabriol i Hofman, z żołnierzy poczciwy mój towarzysz z oddziału Bończy, Aleksander Komornicki, i wielu, wielu innych, których nazwisk ani wiedzieć, ani pamiętać nie mogę po tylu latach.
Wynika więc, że informacja na tablicy przy powstańczej mogile zawiera błąd. Zginął tu Aleksander Komornicki, a nie syn dziedzica Komorowskiego, z majątku Siedliska k/ Nakła. Na cmentarzu w Nakle zachował się kamienny nagrobek Leona hr. Komorowskiego (1849 - 1908), brak jest zachowanych śladów mogił innych Komorowskich.
góra strony
6. Nagrobek Andrzeja Genelli
Na cmentarzu w Koniecpolu, obok powstańczej mogiły żołnierzy z oddziału J. Oxińskiego, znajduje się okazały nagrobek żeliwny RODZINY GENELLICH.
Na bocznej ścianie nagrobka znajduje się płyta z napisem:
PAMIĘCI / ANDRZEJA / GENELII / KTÓRY CAŁE ŻYCIE / POŚWIĘCAŁ DLA BLI / ŹNICH A RATUJĄC / MIENIE SĄSIADA SKOŃ / CZYŁ SWÓJ ŻYWOT DNIA 25 / MAJA 1863 R. / W WIEKU / LAT 66.
Podczas bitwy koniecpolskiej oddziału kpt. Józefa Oxińskiego w dniu 25 maja 1863 roku, zginęło pięciu cywilnych mieszkańców Koniecpola. Wśród był również Andrzej Genelli, wywodzący się z Chrząstowa, właściciel zakładów wyrobów mosiężnych - "mosiężnik", który często występował w cytowanych wcześniej aktach metrykalnych rodziny Zawadzkich i Kwiatkowskich. Od kilkunastu już lat mieszkał w Warszawie, aby zapewnić swym dzieciom uzyskanie starannego wykształcenia. Został zamordowany, gdy chciał ochronić warsztat kotlarski Ignacego Stattlera przed podpalaniem przez żołnierzy rosyjskich. Spisany w Chrząstowie Akt Zgonu podaje:
18. Wieś Chrząstów. Działo się w wsi Chrząstowie dn. 28 Maja 1863 roku, o godz. 1 po południu - Stawili się Tomasz Jasiński gospodarz w Chrząstowie zamieszkały lat 40 mający i Wawrzyniec Łachowicz mieszkaniec z Koniecpola lat 50 mający - i oświadczyli Nam że w dniu 25 tego miesiąca i roku o godz. 6 rano, w czasie bitwy pod Koniecpolem, w której żadnego udziału niemający, bezbronny, poległ niewinną śmiercią Andrzej Geneli, lat 65 mający, Obywatel z własnych funduszów się utrzymujący, żonaty, w Chrząstowie pod Koniecpolem zamieszkały, urodzony w Jarosławiu w Galicyi - zostawił po sobie owdowiałą żonę Zuzannę z Kiedrzyńskich i Dzieci: Albina, Juliana, Władysława, Maryannę Sawicką, Waleryę i Karola ...
Krakowski "Czas" w nr 137 z 19 czerca 1863 r. zamieścił obszerny nekrolog, który przedstawia okoliczności śmierci oraz podaje charakterystykę Andrzeja Genelego:
NEKROLOG
Do szeregu tak licznych moskiewskich pożóg, mordów, gwałtów i rabunków, zaliczyć należy i następujący smutny wypadek:
Po klęsce zadanej Moskalom w czasie bitwy z powstańcami pod Koniecpolem d. 25 Maja r.b., wyparci Moskale, z miasta za most na rzece Białce do Chrząstowa, według swej dzikiej natury i zwyczaju rzucili się na bezbronnych spokojnych mieszkańców miasta, mordując ich, rabując i paląc im domy. Na nieszczęście, pierwszy dom za mostem był własnością obywatela Andrzeja Genelego, znanego powszechnie z niesłychanej poczciwości i poświęcenia bezinteresownego dla bliźnich.
Moskale po dopełnionym w domu ś. p. Genelego rabunku, zamierzali takowy podpalić, lecz starzec ten blisko 70letni, chcąc ocalić gniazdo swe rodzinne, dobył 60 Rubli i ofiarował je Moskalom. Zbrodniarze w tym jednym razie okazali się ludzkimi, bo, wziąwszy pieniądze, odstąpili od podpalenia i odwrócili się do przeciwległego domu, dokonując rabunku i podpalenia. Widząc to ś. P. Geneli, pośpieszył do sąsiada, i błagał oficera moskiewskiego, aby zaniechał tego czynu zbrodniczego; lecz żołnierze w tej chwili dali ognia do błagającego Genelego, i ugodzili go z tyłu kulą, a następnie dzicz ta dobiła go bagnetami.
Cios to okropny dla szanownej małżonki Jego, dla dzieci, licznej rodziny i licznych bardzo przyjaciół. Znajomych obojętnych nie miał nieboszczyk, bo kto go raz poznał, już był jego przyjacielem. Cios ten jest zbyt dotkliwym i niepowetowanym, bo ś. P. Andrzej Geneli był człowiekiem rzadkich cnót i poświęcenia.
Nie szczędząc mienia swego, aby dać odpowiednie wychowanie czterem synom i dwom córkom, doczekał się z nich pociechy i błogosławieństwa Bożego. Nie ograniczył się atoli na obowiązkach względem rodziny swej, bo wiele starań, trudów i wydatków poświęcał dla dobra bliźnich, a szczególnie szedł chętnie w pomoc pragnącej kształcić się młodzieży, nie mającej ku temu środków materyalnych. Wie o tem szeroko i daleko nie tylko okolica jego rodzinna, ale i znaczna część kraju, głównie zaś Warszawa, gdzie od lat kilkunastu dla kształcenia swych dzieci zamieszkiwał. Tam miał obszerniejsze pole czynienia dobrze bliźnim: a lubo nie posiadał wielkiego majątku, jednak staraniem, pracą, zabiegliwością, zdrowem i radami to zastępował; bo, jako wielkich cnót człowiek, miał liczne stosunki, których używał dla dobra wspieranych przez siebie młodzieńców. Wiele więc czynił w ten sposób dobrego. Cisnęli się też ojcowie znani i nieznani z różnych stanów ze swoimi synami, których odpowiednio do ich życzeń lub usposobienia umieszczał czy to w szkołach, czy po biórach lub warsztatach; wyjednywał dla biedniejszych stypendya, zapomogi, a częstokroć i kwestował na nich. Wie o tem prawie połowa Warszawy i kraju, chociaż był cichym i skromnym. Był to drugi Jachowicz w podobnym rodzaju poświęceń dla młodzieży, a żył też z Jachowiczem w stosunkach przyjaznych.
Ś. p. Geneli doznawał całej pociechy i nagrody, gdy młodzież różnego stanu i powołania, którą promował, nieomal w każde święto i przy każdej sposobności cisnęła się do jego skromnego mieszkania, aby ucałować tę dobroczynną rękę. Prócz tego opiekował się wdowami, urzędnikami spadłymi z etatu starającymi się o emeryturę i różnemi ofiarami, prześladowanemi od zawistnego losu lub niesprawiedliwości ludzkiej. Nie majątkiem, jak powiedziano, pomagał cierpiącym, ale zasobem obszernych stosunków i zaufania, i na tej podstawie pracą swą i staraniem wiele uczynił bliźnim dobrego, nie licząc zgoła na wdzięczność, bo nawet podziękowań unikał. Za to też, przez żart niewinny życzliwości, liczne grono przyjaciół w dzień jego Imienin z licznymi podpisami przesłało mu Patent z napisem "Kantor bezpłatny wszelkich interesów rządowych i prywatnych oraz pożyczek bezprocentowych i bez oddania"; bo rzeczywiście ile miał, oddawał wszystko potrzebniejszym.
Otóż i koniec życia był jego w chwili, gdy niosąc pomoc bliźniemu, a zarazem przyjacielowi i sąsiadowi swemu Sztatlerowi, w uratowaniu jego warsztatów od spalenia, gdzie liczna czeladź miała swe utrzymanie, legł bezbronny, w obronie ludzkości od kul ludzkości od kul naszych morderców.
Pocieszcie się strapiona Żono, dzieci, rodzino i liczni przyjaciele, bo on zginął śmiercią sprawiedliwego w obronie ludzkości, i tam u stóp Przedwiecznego błagać będzie o przebaczenie mordercom.
Uzupełniono w grudniu 2011 r.
góra strony
7. Zespół Szkół im. płk. Z. Chmieleńskiego
Zespół Szkół Średnich w Koniecpolu, przy ul. A. Mickiewicza, otrzymał w dniu 22 stycznia 1990 roku imię płk. Zygmunta Chmieleńskiego, bohatera powstania styczniowego, który w rejonie Koniecpola prowadził walki z Moskalami.
W szkolnej świetlicy wmurowano w 1990 r. pamiątkową tablicę poświęconą patronowi szkoły. Jest też jego portret wykonany przez jednego z rodziców oraz tablice z informacjami o szlaku bojowym płk. Z. Chmieleńskiego.
W roku 1994 Szkoła otrzymała sztandar ufundowany przez Radę Rodziców. Jak podaje dyr. Małgorzata Migalska, corocznie, w dniu 1 grudnia, młodzież szkoły uroczyście obchodzi Dzień Patrona.
góra strony
8. Pomnik na rynku w Koniecpolu
Pomnik, odrestaurowany w roku 2003 i odsłonięty podczas obchodów 560 rocznicy nadania praw miejskich dla Koniecpola, znajduje się w centrum miasta, na skwerze przed kościołem, a postawiony został w hołdzie bohaterom Koniecpola.
Na wysokim granitowym postumencie zamocowany jest (wykonany z mosiądzu) orzeł zrywający się do lotu. Na bocznej płaszczyżnie, na płycie z czarnego granitu, wyryto napis:
"Ojczyzna jest to wielki - / zbiorowy - obowiązek" / C. K. NORWID / BOHATEROM KONIECPOLA, KTÓRZY / WALCZYLI I GINĘLI ZA WOLNĄ POLSKĘ // W 560-tą Rocznicę Nadania Praw / Miejskich dla Koniecpola / Koniecpol 18 maja 2003
Wzniesiony pomnik odaje cześć zarówno wielkim postaciom naszej historii, jak Stanisławowi Koniecpolskiemu z Koniecpola, który w latach 1632 - 1646 piastował urząd Hetmana Wiekiego Koronnego; jak i wielu żołnierzom, często bezimiennym, którzy np. w okresie powstania styczniowego walczyli w Koniecpolu i w najbliższej okolicy, jak np.:
- 25 maja 1863 r. w Koniecpolu stoczyli bój w oddziale kpt. J. Oxińskiego;
- 27 lipca 1863 r. mężnie walczyli pomiędzy Załężem a Rudnikami;
- 17 sierpnia 1863 r. byli w boju pod Białą Wielką;
- 30 września 1863 r. w bitwie pod Mełchowem oddawali krew i życie, walcząc
pod rozkazami płk. Z. Chmieleńskiego.
góra strony
ostatnia aktualizacja:
28-12-2014 , 11:48
|
|